. . . to nie tylko transport. To historia o pasji do logistyki, determinacji w dążeniu do celu i budowaniu biznesu na solidnych zasadach. Zaczynaliśmy z wizją stworzenia firmy transportowej, na której zawsze można polegać – jak na najlepszym kumplu. Poznaj naszą drogę.

Każda legenda ma swój początek...

Nasza droga - droga GOODFELLAS...

1983

- NARODZINY FLOTY

Początek Legendy

Historia GOODFELLAS nie zaczęła się w biurze, ale na asfalcie. W sierpniu 2019 roku scenę otworzył ryk silnika naszego pierwszego Mercedesa-Benz Actros. Chwilę później na horyzoncie pojawiły się dwa kolejne mocarne charaktery – ciągniki Volvo FH. Zanim opadł kurz, nasza ekipa liczyła już trzy gotowe do akcji zestawy. Każdy kilometr przejechany dla innych był bezcenną lekcją, która przygotowywała nas do napisania własnego, głośnego rozdziału w tej branży.

1 .2020

- ROK PANDEMII: PRZEŁOMOWY RUCH

Wbrew Chaosowi

Gdy świat zatrzymał się w miejscu, my wcisnęliśmy gaz do dechy. W obliczu pandemicznych wyzwań rynkowych, podjęliśmy kluczową, strategiczną decyzję: postanowiliśmy wziąć stery we własne ręce. Zdobyliśmy licencję spedycyjną i z firmy transportowej staliśmy się niezależnym operatorem. W drugiej połowie roku do naszej ekipy dołączyli pierwsi zaufani przewoźnicy – nasza siła zaczęła rosnąć.

1 .2021

- PODWÓJNA MOC!

Skok w Hiperprzestrzeń

Machina, którą uruchomiliśmy w 2020 roku, nabrała pełnego pędu. To był rok, w którym mapa naszych operacji rozświetliła się nowymi punktami, a obroty poszybowały w górę, przebijając sufit i podwajając swoją wartość. Zyskaliśmy też nowe centrum dowodzenia – większe biuro stało się sercem naszej rosnącej w siłę europejskiej siatki logistycznej. Weszliśmy na zupełnie nowy poziom.

1 .2022
1 .2023
1 .2024

- NOWE HORYZONTY

Ziemia Obiecana... Ziemniakami!

Każde imperium, by rosnąć, musi otwierać nowe fronty. Dla nas tym nowym frontem stał się w 2022 roku świat Agro. Odważnie wkroczyliśmy na nieznane wody, rozpoczynając handel ziemniakami jadalnymi. Nie osłabiło to jednak naszej głównej siły – nasze ciężarówki wciąż były w nieustannym ruchu, realizując ponad 2100 transportów i udowadniając, że GOODFELLAS opiera się teraz na dwóch potężnych filarach.

SIŁA STABILNOŚCI

Mistrzostwo Operacyjne

Po latach dynamicznego wzrostu nadszedł czas, by opanować zdobytą domenę. Lata 2023 i 2024 to puls naszej machiny logistycznej bijący równym, potężnym rytmem. To ponad 5000 różnych  historii – transportów, które dotarły do celu, budując zaufanie i cementując naszą reputację. Ten rytm nie ustaje. To nasza teraźniejszość i przyszłość. Wciąż jesteśmy na straży Waszych ładunków, gwarantując spokój, który płynie z prawdziwego mistrzostwa.

"Nasz Kodeks" - Wartości Firmy

ODPOWIEDZIALNOŚĆ

Traktujemy Twój ładunek jak nasz własny. Bierzemy pełną odpowiedzialność za powierzone zadania, a gdy pojawiają się wyzwania – stajemy na pierwszej linii frontu, by je rozwiązać. To nasza obietnica.

PARTNERSTWO

Nie jesteśmy tylko wykonawcą. Jesteśmy Twoim partnerem w biznesie. Słuchamy, doradzamy i szukamy rozwiązań, które wspierają Twój rozwój. Twój sukces jest naszym sukcesem.

NIEZAWODNOŚĆ

Słowo "terminowość" to dla nas świętość. Niezależnie od warunków, możesz na nas liczyć. Planujemy, monitorujemy i działamy, aby każda dostawa była zrealizowana zgodnie z planem. Bez wymówek.

"Nasi Bohaterowie" - czyli coś o Zespole

SIŁA STOJĄCA ZA GOODFELLAS

GOODFELLAS to przede wszystkim ludzie. To nasi doświadczeni kierowcy, którzy bezpiecznie przemierzają tysiące kilometrów. To nasi błyskotliwi spedytorzy, którzy planują każdą trasę z precyzją stratega. To cały zespół biurowy, który dba, by wszystko działało jak w szwajcarskim zegarku. Razem tworzymy ekipę, dla której nie ma rzeczy niemożliwych.

Sekcja operacyjna

Wierzę w logistykę opartą na dwóch rzeczach: absolutnej szczerości i totalnym zaangażowaniu. Mój styl pracy jest bezpośredni, bo w tej branży nie ma czasu na niedomówienia. Bywam głośny, bo emocje, które wkładam w każde zlecenie, są autentyczne i nie potrafię inaczej. Nie uznaję półśrodków i nie obiecuję niemożliwego. Zamiast tego, razem z całym zespołem, szukamy sposobu, by to osiągnąć, przesuwając granice tam, gdzie inni stawiają kropkę. Uważam, że prawdziwe partnerstwo zaczyna się tam, gdzie kończy się strefa komfortu.

Są dwa rodzaje ludzi w tej branży: ci, którzy o niej czytają, i ci, którzy od ponad dwudziestu lat tworzą ją na pierwszej linii frontu, brudząc sobie ręce. Mój chrzest bojowy? Londyńskie lotnisko. To tam, w epicentrum globalnego transportu lotniczego, gdzie sekundy decydują o milionach, zrozumiałem, że logistyka to gra o najwyższą stawkę. Nie ma miejsca na błędy, liczą się tylko fakty i dostarczone na czas przesyłki. Ta szkoła życia nauczyła mnie, że presja to nie wróg, ale katalizator najlepszych i najbardziej kreatywnych rozwiązań.

I paradoksalnie, to właśnie ta intensywność i czasem brutalna szczerość budują najtrwalsze relacje. Partnerzy biznesowi szybko orientują się, że za korporacyjną fasadą i pustymi sloganami nie ma nic wartościowego. Cenią to, że w naszej współpracy nie ma udawania. Jest czysta, czasem hałaśliwa pasja, by dowieźć temat do końca. Ten „hałas” to dźwięk aktywnego rozwiązywania problemów i walki o ich interesy, nawet gdy sytuacja na mapie Europy wydaje się beznadziejna. Jeśli więc cenisz takie podejście i szukasz w biznesie partnera, który jest w stu procentach autentyczny i włoży w Twój biznes całe serce – świetnie się dogadamy. Zapraszam do rozmowy.

Każdy ładunek ma swoją historię. Początek w jednym magazynie, cel w zupełnie innym miejscu. A pomiędzy nimi? Cały scenariusz pełen zmiennych: droga, zaufanie, presja czasu i człowiek, który musi spiąć to wszystko w jedną, spójną całość. Nazywam się Paulina Kuczkowska i od ponad 10 lat z pasją wcielam się w rolę narratorki i reżyserki takich właśnie historii w branży TSL. Dla mnie spedycja to coś znacznie więcej niż puste tabele w Excelu i numery zleceń. To przede wszystkim sztuka pracy z ludźmi – codzienne rozmowy, które budują realne mosty zaufania między klientem a przewoźnikiem.

Lata spędzone na pierwszej linii frontu logistyki nauczyły mnie, że żelazna organizacja i elastyczność w planowaniu to absolutna podstawa. Ale to nie wszystko. Prawdziwą siłę i przewagę w tej branży tworzy świetny kontakt i wzajemne zrozumienie. Dlatego do każdego zadania podchodzę dwojako: z głową, która chłodno analizuje rynek, szuka optymalnych tras i negocjuje najlepsze warunki, oraz z sercem, które rozumie, że za każdym ładunkiem stoi ludzka historia i konkretny cel biznesowy. Wiem, że to nie są tylko palety na naczepie – to kluczowy komponent, od którego zależy czyjaś produkcja, towar, na który czeka klient, i obietnica, której trzeba dotrzymać.

Moim celem jest pisanie historii, które zawsze mają szczęśliwe zakończenie. Oznacza to, że Twój ładunek dotrze na miejsce nie tylko na czas i bezpiecznie, ale także w atmosferze pełnej transparentności i spokoju ducha, bo zawsze wiesz, na jakim etapie jest Twoja opowieść. Jeśli szukasz w podróży swojego ładunku partnera, który nie tylko perfekcyjnie ją zorganizuje, ale też zrozumie jej znaczenie i będzie Twoim głosem na każdym jej etapie – jesteś we właściwym miejscu. Napiszmy tę historię razem.

   Logistyki w branży Agro nie można nauczyć się z książek. Trzeba ją poczuć – w zapachu świeżo zaoranej ziemi i w szczerej rozmowie z rolnikiem, który tej ziemi poświęcił życie. Moja historia zaczęła się ponad 15 lat temu właśnie tam, w terenie, od samych korzeni – od produkcji sadzeniaków ziemniaka. To fundamentalne doświadczenie nauczyło mnie absolutnego szacunku do produktu i do ludzi, którzy za nim stoją. To także mój największy atut, który pozwala mi patrzeć na rynek zupełnie inaczej.

   Rynek rolny to żywioł – skomplikowana gra cen, pogody i globalnych trendów. Wielu widzi w nim tylko liczby i tabelki. Ja, dzięki latom spędzonym w polu, widzę za nimi realne potrzeby, wyzwania i historie moich partnerów. Moja analiza zaczyna się od zrozumienia specyfiki produktu, a nie od badania wykresów. To właśnie ta unikalna perspektywa pozwala mi przekuwać wiedzę w konkretne korzyści: wyszukuję okazje, prognozuję zmiany i łączę potrzeby producentów z naszym potencjałem transportowym.

  Moją specjalnością jest tworzenie rozwiązań, które są wygraną dla wszystkich. Negocjuję warunki handlowe, które są uczciwe i korzystne, a następnie osobiście koordynuję procesy, by zaprojektowany łańcuch dostaw zadziałał z precyzją szwajcarskiego zegarka. Nie jestem tylko sprzedawcą – jestem partnerem i doradcą. Wiem, z jak delikatnym towarem mamy do czynienia i jak kluczowy jest czas. Współpraca ze mną to coś więcej niż zlecenie transportu. To partnerstwo ze strategiem, który zna się na rzeczy, bo sam spędził lata w polu. Jeśli szukasz kogoś, kto nie tylko bezpiecznie przewiezie Twój towar, ale pomoże Ci odnaleźć się w dynamice rynku i zbudować przewagę – jestem do Twojej dyspozycji.

Sekcja administracyjna

Biznes to partia szachów rozgrywana na tysiącach pól jednocześnie, gdzie pionkiem może być jeden transport, a hetmanem – cała strategia rynkowa. Aby wygrać, nie wystarczy znać podstawowe ruchy. Trzeba myśleć jak arcymistrz, który przewiduje strategię przeciwnika, zanim ten w ogóle dotknie figury. W GOODFELLAS mamy to szczęście, że naszą grę prowadzi właśnie taki strateg. Jego planszą jest rynek, a figurami – finanse, prawo, technologia i logistyka. Jego doświadczenie, obejmujące współtworzenie firm w branży budowlanej i energetycznej, to znajomość niezliczonych debiutów i gambitów, które zaskakują konkurencję i otwierają nowe możliwości.

Jego prawdziwy geniusz objawia się jednak w grze środkowej. To tam, jako nasza „złota rączka od spraw inteligentnych”, wprowadza na planszę autorskie narzędzia IT i systemy zarządzania – sprytne, niekonwencjonalne ruchy, które optymalizują naszą pozycję i dają nam przewagę. Prowadzi rozmowy ze spokojem gracza, który widzi dziesięć posunięć wprzód. Jego wysublimowany, precyzyjny język to nie arogancja – to dyktowanie tempa partii. Zmusza partnera, by porzucił utarte schematy i zaczął myśleć na jego poziomie. To właśnie ta intelektualna presja, połączona z jego ogromną siecią kontaktów, budzi postrach i najwyższy szacunek.

Nie znajdziesz go przy szachownicy każdego dnia, nerwowo przestawiającego figury. On ufa swoim graczom. Jego rola jako „anioła biznesu” polega na ustaleniu wygrywającej strategii na samym początku, zapewnieniu żelaznych, finansowo-prawnych fundamentów i wręczeniu zespołowi mapy z drogą do zwycięstwa. Potem z dystansu obserwuje, jak jego plan materializuje się na rynku, interweniując tylko wtedy, gdy na horyzoncie pojawia się godny przeciwnik lub genialna okazja, wymagająca natychmiastowej reakcji. Jest cichym autorem naszego szach-mat dla konkurencji.

   Można mieć najszybsze ciężarówki i najlepszych strategów, ale bez bijącego serca i zdrowego krwiobiegu nawet najpotężniejszy organizm staje w miejscu. Tym sercem i krwiobiegiem GOODFELLAS są Malwina i Maja. To one dbają o to, by finansowy puls firmy bił równo, mocno i bez zakłóceń.

   Ich zadania to esencja życia każdej firmy. Fakturowanie to tlen dostarczany do każdej komórki naszej działalności. Pilnowanie płatności to dbanie o prawidłowe ciśnienie – by środki wpływały na czas i zasilały kolejne operacje. Rozliczenia i kompletacja dokumentów to regularne EKG, które potwierdza, że wszystko działa, jak należy. To codzienna, pozbawiona fajerwerków praca. Rutyna, bez której GOODFELLAS nie mogłoby funkcjonować. One nie biorą udziału w spektakularnych pościgach, ale to dzięki nim mamy paliwo, by je wygrywać.

Sekcja kierowców

Patryk

    Transport na najwyższym poziomie jest jak wielka orkiestra symfoniczna. Każdy kierowca, za sterami swojej potężnej maszyny, gra swoją skomplikowaną partię. Razem tworzą harmonijną melodię logistyki, która musi wybrzmieć czysto i bez fałszu od pierwszego do ostatniego taktu, od załadunku po rozładunek.

   Ale nawet najlepszy muzyk nie zagra dobrze na rozstrojonym instrumencie. Dlatego w naszej orkiestrze kluczową rolę pełni Patryk – nasz Dyrygent Techniczny i główny stroiciel. To on jest absolutnym ekspertem od naszych „instrumentów”. Dba o ich nienaganny stan techniczny, regularnie je serwisuje i przygotowuje do każdego „koncertu”. Gdy w trakcie trasy któryś z pojazdów zaczyna szwankować, to właśnie Patryk, jako pierwszy słyszy fałszywą nutę. To do niego zgłaszają się inni muzycy, a on organizuje błyskawiczną interwencję, by przywrócić idealną harmonię. Jest nie tylko wirtuozem kierownicy, ale przede wszystkim gwarantem tego, że nasza asfaltowa orkiestra gra zawsze czysto i bez zarzutu.